2013.07.11_Gaba jeździ

Gabrysia w swoje piąte urodziny opanowała, nadzwyczaj dla niej trudną, sztukę jazdy na rowerze. Dokładnie w swoje 5-e urodziny. Była bardzo szczęśliwa. Babcia Jadzia powiedziała, że zrobiła sobie prezent na urodziny, a ona na to powiedziała do mnie - piszę pod dyktando Gabrysi -:
To nie ja zrobiłam sobie prezent na urodziny, tylko Ty babciu mi zrobiłaś prezent. Nie chcę żadnych zabawek, bo Babciu zrobiłaś mi prezent, że mnie nauczyłaś jeździć. Kocham cie Babciu, całuję Cię mocno. To jest dla Ciebie - Gabrysia.
Dostałam też od niej w prezencie piękny rysunek, na którym są trzy kolie: jedna diamentowa, druga z kwiatków, a trzecia z kółeczek z bransoletką. Spytałam ja, która z nas się bardziej cieszy (nauka zajęła mi 3 lata)? Uśmiechnęła się do mnie i powiedziała, ze chyba obie tak samo. To prawda, to, że wreszcie jeździ uważam za swój największy sukces ostatnich lat.
Strona główna / 2013 / 2013.07.11_Gaba jeździ
Zdesperowana, zarządziłam odkręcenie pedałów od rowerka.
Po dwóch dniach widać było efekty. Rower zaczął ją słuchać.
Wreszcie jazda zaczęła jej sprawiać przyjemność.
Tu niestety jest lekko pod górkę.
Irysy holenderskie, których cebulki przywiózł mi Jurek.
Moja szczęśliwa wnusia.
W tym roku mam własną cukinię.
Chyba jej nie przejemy. Co ja z nią będę robić?
Mam też pierwsze w historii działki ogórki.
Fasolka udawała się już wcześniej.